Rok: 2022

Jak nie wybrać Netflixa

Jak zacząć tworzyć? 5 podpowiedzi, jak nie wybrać Netflixa

Na pewno znasz ten stan, w którym jest za późno, żeby zacząć coś robić, ale za wcześnie, żeby iść spać. To ten moment, w którym często wybieramy Netflixa – żeby nie musieć się już wysilać tego dnia i w spokoju doczekać do odpowiedniej godziny. Tymczasem w kolejce czekają wszystkie twórcze zajęcia, na które przecież chcemy znaleźć czas, ale… nie mamy na nie siły. Jak to zmienić?

Skończyłam zeszyt

Skończyłam zeszyt z trzema wstążkami. Jedną z różowych zaznaczyłam początek i pierwsze teksty z Klubu Otwartej Szuflady. Ostatnią zaznaczyłam koniec i tekst o tym, w co kiedyś wierzyłam, ale już przestałam.

Siostra bliźniaczka weny – czyli dwa słowa o motywacji

Dlaczego uważam, że motywacja jest spokrewniona z weną? Dlatego, że traktujemy ją podobnie jak jej siostrę, którą opisałam we wcześniejszym poście. Czekamy na jej przybycie i bez tego bardzo nie chcemy wziąć się za realizacja zadań, a ona sama ma równie paskudny nawyk, co wena – nie przychodzi na umówione spotkania. Czym jest motywacja? Gdzie jej szukać? Jak ją znaleźć?

Czy planowanie zabija spontaniczność? Jak planować, żeby zachować luz?

To, że planowanie wyklucza spontaniczność jest chyba jednym z tych częściej spotykanych przekonań. Zazwyczaj wydaje nam się, że jeśli już zdecydujemy się planować to musimy wiedzieć, co dokładnie będziemy robić w każdej minucie dnia, bo inaczej to bez sensu – plany się przecież rozsypią, jeżeli odpuścimy chociaż trochę. Na szczęście mam dobrą wiadomość (zwłaszcza jeśli jesteś spontaniczną osobą) – miłość do organizacji nie musi wykluczać luzu.

Jak się organizować, gdy wszystko się zmienia?

Zabierałam się do tej notki prawie trzy miesiące – mniej więcej odkąd zaadoptowaliśmy drugiego psa. Prawie codziennie zadawałam sobie to pytanie i odpowiadałam sobie dwoma słowami „nie wiem” (nie liczę przekleństw). Prawie dwanaście tygodni później sytuacja się uspokoiła, a ja pozbierałam swoje myśli i czuję się już trochę mądrzejsza w tym temacie – na tyle, żeby podzielić się z Tobą tym, co podziałało, bo może Tobie też przyda się kilka podpowiedzi. No, to jak się organizować, gdy wszystko się zmienia?

Czego potrzebujesz, żeby zacząć planować? Organizacyjne przydasie.

Jeden komentarz

Dobra, nie oszukujmy się – żeby ZACZĄĆ planować, potrzebujesz czegoś do pisania i czegoś, po czym możesz pisać. Standardowo jest to kartka i długopis/ołówek, ale przecież nie zabronię Ci pisać kredą po ścianie. Tego typu notatki mają jednak tę wadę, że lubią się układać w sposób bardzo chaotyczny, niszczyć się lub ginąć w tajemniczych okolicznościach, odkładane zawsze „tak, żeby nie szukać” i nigdy nieodnalezione (albo kończą się ściany). Dlatego na dziś mam kilka podpowiedzi, co może Ci się przydać, jeśli chcesz zacząć planować w sposób nieco bardziej zorganizowany.

O podróżach w różne strony

Odkąd pamiętam, podróży w moim życiu nie było za dużo. Albo może było, ale mocno rozłożonych w czasie. Raz w roku jechaliśmy na wakacje do Szczyrku, zawsze w to samo miejsce, parę raz chyba spędziłam wakacje w innym miejscu w górach, ale nie bardzo to pamiętam. Kiedy rodzice kupili nowy samochód i przesiedliśmy się z malucha do siedmioosobowego Seata, zaczął się czas częstszych wycieczek – wyruszaliśmy zaraz po tym, jak wróciłam ze szkoły. Odrabiałam lekcje na tylnym siedzeniu i jechaliśmy przed siebie.